Obiektyw(ne) podróże

O podróżach i nie tylko


Listopad 26, 2020

Podróże! Dlaczego?

Podróże to jest idealny sposób na poznawanie ciekawych rzeczy i dbanie o rozwój osobisty. Przez podróże jesteśmy w stanie zobaczyć i doświadczać więcej.

Dlaczego zdecydowałam się na blog o takiej tematyce, a nie innej?

Odkąd tylko pamiętam, zawsze byłam zafascynowana różnymi kulturami. To w jaki sposób ludzie funkcjonują w innych krajach, żyją na co dzień, rozmawiają, bawią się czy nawet, co jedzą. Sposobów na podróże jest wiele, o czym zamierzam wspomnieć w następnych wpisach. Dzisiaj natomiast chcę przekazać Wam, jak to wygląda z mojej perspektywy.

W dzieciństwie nie podróżowałam zbyt dużo. Pochodzę z małej wioski, gdzie na pierwszy rzut oka, stwierdzić można, że perspektywy bywają tam ograniczone. Wychowując się w prostej rodzinie, ucząc w gminie gdzie mieszka niespełna 6tys. osób, gdzie każdy zna każdego, nie myśli się o wielkich rzeczach. Ale z czasem, moi rodzice sami zaczęli podróżować i wtedy zrodziła się u mnie chęć odkrywania. W małej wiosce bywa nudno, dlatego też zdecydowałam się na szkołę średnią w Poznaniu. To było pierwsze, poważne wyzwanie w moim życiu, bo zamieszkałam w bursie.

Dla nastolatki przyzwyczajonej do życiu na wsi, z dwoma sklepami spożywczymi i jednym parkiem, przeprowadzka do Poznania i mieszkanie przy 2 galeriach handlowych była czymś nowym. Poznań był pierwszym miejscem, które przyszło mi odkrywać na własną rękę.

Komunikacja miejska, tramwaje, galerie handlowe, nieskończona ilość parków, stary rynek, stare kamienice i wiele uliczek. Możliwości nieograniczone. Zaczęłam się uczyć, jak funkcjonować w wielkim mieście i poznawać coraz to więcej ludzi.

Uczyłam się w Technikum Łączności, na profilu Fototechnik, gdzie moje horyzonty zdecydowanie zaczęły się poszerzać. Tam właśnie zrodziła się moja miłość do fotografii i odkrywania codzienności w inny sposób, niż jest nam znany na porządku dziennym. Uchwycenie małych rzeczy, na wielkich fotografiach.

Początkowo robiłam zdjęcia w Poznaniu. Przechodnie na ulicy, znajomi jako modele, architektura czy krajobrazy. Kiedy usłyszałam o możliwości wyjechania do Hiszpanii, w ramach programu Erasmus+, na praktyki jako fotograf, wiedziałam, że muszę z tej możliwości skorzystać.

W Hiszpanii pracowałam jako fotograf, w małym studio fotograficznym, a po godzinach pracy, zwiedzałam ze znajomymi całą Malagę. I tak zaczęła się moja miłość do podróży z aparatem.

Miłość ogromna, rozrywająca serce i ciesząca dusze i ciało. Miłość, którą chciałabym zarazić innych, bo podróże dają więcej plusów, niż tylko ładne zdjęcia. Ale o innych plusach, jeszcze Wam opowiem.